"Dyjalogi na ctyry nogi" (cy cóś)
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
-----------------------------------------------X--X--X---------------------------------------------
...cisza i bezdzwiek mysli... gorzki smak zycia na tle marzen staje sie fototapetą okrywajacą sciany wpatrujaca sie tuz po przebudzeniu i tuz przed zasnieciem... o uproszczonym sensie zycia przyominaja rachunki odnajdywane w skrzynce zamiast listow zawierajacych slowa tesknoty, pamieci... egzystencja urwana w polowie snu o pieknym swiecie...migoczace swiatla radosci rozpalaja sie ledwie na chwile...gasnac przy malym mrugnieciu oka... zagubiony szlak slodkiej wedrowki... czy znow nadleci biala golebica dajac znak stalego ladu ?
-----------------------------------------------X--X--X---------------------------------------------
...cisza i bezdzwiek mysli... gorzki smak zycia na tle marzen staje sie fototapetą okrywajacą sciany wpatrujaca sie tuz po przebudzeniu i tuz przed zasnieciem... o uproszczonym sensie zycia przyominaja rachunki odnajdywane w skrzynce zamiast listow zawierajacych slowa tesknoty, pamieci... egzystencja urwana w polowie snu o pieknym swiecie...migoczace swiatla radosci rozpalaja sie ledwie na chwile...gasnac przy malym mrugnieciu oka... zagubiony szlak slodkiej wedrowki... czy znow nadleci biala golebica dajac znak stalego ladu ?
-----------------------------------------------X--X--X---------------------------------------------
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Rok 2004 przeminął i przepadł w bezmiarze beznadziejności całej rzeczywistości Przepełnionego durnymi piosenkami w radiu, wręcz wszechobecnym Linkin Parkiem oraz teledyskiem o "facetach" na skrzydle i innymi banałami. Nawet pogoda nie mogła się zdecydować a Święta oraz Nowy Rok śnieg postanowił olać - z jednej strony może to nawet i dobrze; pozostaje tylko mieć nadzieje ze się jej nie przypomni i spóźnionym nie posypie. Choć samie Święta nie obyły się na ulicach od całej masy jakże pięknych życzeń, które najłatwiej było usłyszeć w marketach np.: po najechaniu na kogoś przypadkowo wózkiem.
Czuje się jak stary zgred, kiedy przyglądam się osoba ledwie sięgających mi do pasa, pasjonujących się tym, iż ich kolega pobił drugiego tak ze tamten nie mógł się podnieść lub tez słuchając dziewczynek o takim samym wzroście cieszących się ze oddala się Panu X bo teraz non stop za nią biega i cos tam jej kupuje; a na dodatek wszystkim powiedział ze jest dobra. Szacunek i sława w genialnym wręcz wydaniu. Nic dziwnego ze coraz to nowsze reality show musi być bardziej szokujące w końcu tak wiele rzeczy staje się teraz codziennością. A w dodatku moda nie lubi stać w miejscu, tak jak i osiołki za nią biegnące.
Komentarze dobiegające od towarzyszącej widowni tuż po projekcji "Miedzy słowami", kłótnie miedzy parami, że jedno z nich wybrało akurat ten film - gdzie Boże Święty trzeba cokolwiek pomyśleć - również nie pozwoliły się cieszyć chwila. Nie wspominając o człowieku siedzącym za mną, dla którego najciekawszym zajęciem było walenie w krzesło i pochłanianie pokarmu z częstotliwością dźwięku równą pracy koparki. Ale to moja wina że większą radość sprawia mi obejrzenie po raz 15-ty "Zagubionej autostrady" niż kolejnej części "Matrixa" i ja to rozumiem. Ale skoro telewizja może, co roku puszczać na Święta te same filmy to chyba ja też mogę oglądać "swoje" po ileś razy. Dla każdego istnieje własna alternatywa, tylko cale piękno polega na tym by była ona własna a nie wepchana na silę do gardła, bo tak wypada.
Cóż podobno świat się zmienia i rozwija. Paranoja jednak za bardzo go chyba uwielbiła. Ileś osób z Polski uważa się za zaginionych po pojawieniu się Tsunami. Dziś w telewizji jakiś człowiek ogłosił, iż najprawdopodobniej duża cześć z tych osób nie wyjechała w ogóle z kraju. Hmm, tez fajnie.
Ale i jakiekolwiek idee nie maja się wcale lepiej. Gdyby nie słowniki i encyklopedie można byłoby zapomnieć cóż to takiego miłość, przyjaźń i inne tym podobne. Cóż, bowiem po miłości, jeżeli nie przynosi ona profitów materialnych. A na co komu przyjaźń skoro mając pieniądze szybko znajdzie sobie kompanów i towarzyszki. Wszyscy patrzą do góry aż coś spadnie, bo to zwiastuje koniec świata nie patrząc na to, co znajduje się naprzeciwko nich.
... Tak oto powstał sobie tekst moralizatorski, sztampowy lub tez po prostu beznadziejny. Być może poważny, ale podobne ja taki jestem wiec nie jest on niczym nowym wśród tych wszystkich przeze mnie wypowiadanych i pisanych słów.
... Tak oto powstał sobie tekst będący mową pogrzebową powstałą nad grobem roku 2004, który... zmarł śmiercią naturalna; wśród huku fajerwerków - bynajmniej nie na jego cześć a na jego następcy. Jednak jak to mówią "nie ma czasu by myśleć o przeszłości" tak wiec może po prostu lepiej zamilknąć i pozwolić mu w pełni wygasnąć... Dobranoc.
PS: 2005 - Is it safe?
Czuje się jak stary zgred, kiedy przyglądam się osoba ledwie sięgających mi do pasa, pasjonujących się tym, iż ich kolega pobił drugiego tak ze tamten nie mógł się podnieść lub tez słuchając dziewczynek o takim samym wzroście cieszących się ze oddala się Panu X bo teraz non stop za nią biega i cos tam jej kupuje; a na dodatek wszystkim powiedział ze jest dobra. Szacunek i sława w genialnym wręcz wydaniu. Nic dziwnego ze coraz to nowsze reality show musi być bardziej szokujące w końcu tak wiele rzeczy staje się teraz codziennością. A w dodatku moda nie lubi stać w miejscu, tak jak i osiołki za nią biegnące.
Komentarze dobiegające od towarzyszącej widowni tuż po projekcji "Miedzy słowami", kłótnie miedzy parami, że jedno z nich wybrało akurat ten film - gdzie Boże Święty trzeba cokolwiek pomyśleć - również nie pozwoliły się cieszyć chwila. Nie wspominając o człowieku siedzącym za mną, dla którego najciekawszym zajęciem było walenie w krzesło i pochłanianie pokarmu z częstotliwością dźwięku równą pracy koparki. Ale to moja wina że większą radość sprawia mi obejrzenie po raz 15-ty "Zagubionej autostrady" niż kolejnej części "Matrixa" i ja to rozumiem. Ale skoro telewizja może, co roku puszczać na Święta te same filmy to chyba ja też mogę oglądać "swoje" po ileś razy. Dla każdego istnieje własna alternatywa, tylko cale piękno polega na tym by była ona własna a nie wepchana na silę do gardła, bo tak wypada.
Cóż podobno świat się zmienia i rozwija. Paranoja jednak za bardzo go chyba uwielbiła. Ileś osób z Polski uważa się za zaginionych po pojawieniu się Tsunami. Dziś w telewizji jakiś człowiek ogłosił, iż najprawdopodobniej duża cześć z tych osób nie wyjechała w ogóle z kraju. Hmm, tez fajnie.
Ale i jakiekolwiek idee nie maja się wcale lepiej. Gdyby nie słowniki i encyklopedie można byłoby zapomnieć cóż to takiego miłość, przyjaźń i inne tym podobne. Cóż, bowiem po miłości, jeżeli nie przynosi ona profitów materialnych. A na co komu przyjaźń skoro mając pieniądze szybko znajdzie sobie kompanów i towarzyszki. Wszyscy patrzą do góry aż coś spadnie, bo to zwiastuje koniec świata nie patrząc na to, co znajduje się naprzeciwko nich.
... Tak oto powstał sobie tekst moralizatorski, sztampowy lub tez po prostu beznadziejny. Być może poważny, ale podobne ja taki jestem wiec nie jest on niczym nowym wśród tych wszystkich przeze mnie wypowiadanych i pisanych słów.
... Tak oto powstał sobie tekst będący mową pogrzebową powstałą nad grobem roku 2004, który... zmarł śmiercią naturalna; wśród huku fajerwerków - bynajmniej nie na jego cześć a na jego następcy. Jednak jak to mówią "nie ma czasu by myśleć o przeszłości" tak wiec może po prostu lepiej zamilknąć i pozwolić mu w pełni wygasnąć... Dobranoc.
PS: 2005 - Is it safe?
-
- Ekspert
- Posty: 1207
- Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00
-
- Ekspert
- Posty: 1207
- Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00
a widac rezultaty nawet- już praiw postami mnie doganiasz a nietak dawno była znacząca przewaga moich nad Twoimi. Trzeba tez zaznaczyc, że Twoje wypowiedzi sa bogate w treść i to jest najważniejsze. ja niestety ostatnio troche nawaliłam, ale to dlatego, że praca pochłania mi dużo czasu - cos o tym wiesz, cio? .
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
-
- Zaczyna działać
- Posty: 244
- Rejestracja: 15 lis (pn) 2004, 01:00:00
Dzień dobry temaciku!!! Myslałam ze Cie juz nie ma a ty sobie migrujesz gdzies bezwiednie, jak dziecko we mgle,,,Czy tu na pewno Ci lepiej? Starych drzew sie nie przesadza, mówisz? Nikt Cie nie odwiedza? za daleko? że nie po drodze? No tak! zapomnieli o Tobie ale i tak uprawiają "czworonogowanie" na "ogólnym". Pocieszę Cie. Ponieważ jesteś wyjątkowy nie mozesz byc ogólny.