PISADŁA... poezja
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Plik skarg
Skarg plik rzucony
nie żartem, bywa nie raz
a duszy, myśli obrazem...
Listą marzeń i wizji
co zgubiły swą drogę
lub powiedziały 'pa'
...
Skarg plik rzucony
to sny piękne
co urealnić się nie mogą
...
Lista marzeń i wizji
jakie staramy się wykupić
nieraz myślami oraz łzami
...
SeIZe (1-04-2005 22:19)
Skarg plik rzucony
nie żartem, bywa nie raz
a duszy, myśli obrazem...
Listą marzeń i wizji
co zgubiły swą drogę
lub powiedziały 'pa'
...
Skarg plik rzucony
to sny piękne
co urealnić się nie mogą
...
Lista marzeń i wizji
jakie staramy się wykupić
nieraz myślami oraz łzami
...
SeIZe (1-04-2005 22:19)
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
...
Złudzenia mają moc przytłaczania, gdy choć lekko odkryją swą twarz. Minuty. Mrugnięcia. Taniec słów na wietrze z wygodną postawą dopuszczalną. Asekuracja. Czas.
Masturbacja. Sen. Iluzja. Spokój. Pokarm dla umierających dusz. Szept. Westchniecie. Słowa gwarantujące kontynuacje. Krew na dłoniach z własnego ego. Zasycha niemo.
Pewne rzeczy wychodzą nieproszone, a alkohol nie oszukuje receptorów szczęścia tak jak by się chciało. 3 słowa. 3 piwa. Nic się nie zmienia poza czasem.
Marzenia są oszustwem rozumu; złudzenia wygodną ludzi maską. Czas toczy się kołem. Schody zaś strome, pozbawione są poręczy. Upadam. Gnije. Śmieję się goniąc sen.
Sen - obraz prosty myśli i wspomnień. Szczerych... Zagubionych. Niespełnione marzenia co znikają wśród burzy. Urojone ciepło co zanika blado na stepach łzawych.
...
AMEN
SeIZe (16/17-04-2005)
Złudzenia mają moc przytłaczania, gdy choć lekko odkryją swą twarz. Minuty. Mrugnięcia. Taniec słów na wietrze z wygodną postawą dopuszczalną. Asekuracja. Czas.
Masturbacja. Sen. Iluzja. Spokój. Pokarm dla umierających dusz. Szept. Westchniecie. Słowa gwarantujące kontynuacje. Krew na dłoniach z własnego ego. Zasycha niemo.
Pewne rzeczy wychodzą nieproszone, a alkohol nie oszukuje receptorów szczęścia tak jak by się chciało. 3 słowa. 3 piwa. Nic się nie zmienia poza czasem.
Marzenia są oszustwem rozumu; złudzenia wygodną ludzi maską. Czas toczy się kołem. Schody zaś strome, pozbawione są poręczy. Upadam. Gnije. Śmieję się goniąc sen.
Sen - obraz prosty myśli i wspomnień. Szczerych... Zagubionych. Niespełnione marzenia co znikają wśród burzy. Urojone ciepło co zanika blado na stepach łzawych.
...
AMEN
SeIZe (16/17-04-2005)
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Szepty do Konieczności - I
Spalam kolejną kartkę ze swego pamiętnika,
co w głowie na jednej z półek pamięci leży,
wraz z każdym na słonce spojrzeniem nowym..
i wypalam swe oczy wpatrując się w jego tarczę...
Staję się ślepcem,
co z bladą iskrą w oku świat próbuje poznać...
chcąc dostrzec całość jego piękna.
Tracę wzrok radując się śmiercią mego zmysłu...
w końcu bowiem o jeden mniej
w morzu oszustw którymi sam się karmię,
wykreowanymi przez własne pokłady
analityczne i zmysłowe.
SeIZe (29-03-2005 20:23)
Spalam kolejną kartkę ze swego pamiętnika,
co w głowie na jednej z półek pamięci leży,
wraz z każdym na słonce spojrzeniem nowym..
i wypalam swe oczy wpatrując się w jego tarczę...
Staję się ślepcem,
co z bladą iskrą w oku świat próbuje poznać...
chcąc dostrzec całość jego piękna.
Tracę wzrok radując się śmiercią mego zmysłu...
w końcu bowiem o jeden mniej
w morzu oszustw którymi sam się karmię,
wykreowanymi przez własne pokłady
analityczne i zmysłowe.
SeIZe (29-03-2005 20:23)
-
- Nowy(a)
- Posty: 17
- Rejestracja: 12 maja (czw) 2005, 02:00:00
n*v*m* I
Przeklęte ptaszysko wciąż skrzeczy
zimno zaglądając w me okna poranka każdego
ja podświadomie napełniam jego karmnik
ciastkami swej duszy
za garść otrzymanych retrospekcji
żywię go swą duszą,
czy też on żywi mnie przeszłością ?
blade obrazy złudne...
smakuje odpowiedzi,
sekund z życia dźwięku
bo wciąż na suficie,
projekcję swoja mają.
fakty co dawniej
świadkowie zażerając popcorn
z lekkim uśmiechem oglądali
bez żadnych pomysłów ni przestróg
śniąc o romansie z gwiazdą sztuki
o zmianach w scenariuszu
o żywym uczestnictwie
życie to nie teatr
brak stałej granicy
obserwator - uczestnik
płynna jest struktura obsady
teraz jestem obserwatorem
ze skryptem pamiątkowym
wersja pierwszą, niedoskonałą
widzem jestem codziennie
zamiast oczu spojrzenia ciepłego
mam ptaka czarnego okiem łypiącego
skrzeczącego gdy monodramę chcę przerwać ...
Przeklęte ptaszysko wciąż skrzeczy
zimno zaglądając w me okna poranka każdego
ja podświadomie napełniam jego karmnik
ciastkami swej duszy
za garść otrzymanych retrospekcji
żywię go swą duszą,
czy też on żywi mnie przeszłością ?
blade obrazy złudne...
smakuje odpowiedzi,
sekund z życia dźwięku
bo wciąż na suficie,
projekcję swoja mają.
fakty co dawniej
świadkowie zażerając popcorn
z lekkim uśmiechem oglądali
bez żadnych pomysłów ni przestróg
śniąc o romansie z gwiazdą sztuki
o zmianach w scenariuszu
o żywym uczestnictwie
życie to nie teatr
brak stałej granicy
obserwator - uczestnik
płynna jest struktura obsady
teraz jestem obserwatorem
ze skryptem pamiątkowym
wersja pierwszą, niedoskonałą
widzem jestem codziennie
zamiast oczu spojrzenia ciepłego
mam ptaka czarnego okiem łypiącego
skrzeczącego gdy monodramę chcę przerwać ...
-
- Ekspert
- Posty: 1207
- Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00
JA - CAŁA PRAWDA
Jestem jak kot... Chodzę własnymi ścieżkami. Z pozoru łatwa do rozgryzienia, należę do największych zagadek świata. Zakładam maski i gram- gram siebie, ale tak, że nie wiesz, co tak naprawdę czuję. Myślisz, że jestem dobra- to moja natura, lecz życiowe doświadczenia narodziły we mnie diabła. Kusze patrząc Ci w twarz, bezczelnie kłamie i wykorzystuje Twoje słabości. Sprawiam, że myślisz, że mnie posiadłeś, że jestem zniewolona. Kocie drogi jednak prowadza gdzie indziej i nie zbiegają się z Twoim torem, chociaż nie znacznie zbliżają ku sobie. Żyję wygodnie napawając się ludzką naiwnością i słabościami. Nie posiadłam wiedzy tajemnej, jaką jest manipulacja ludzką duszą, ale to moje pragnienie. Jestem kapryśnym kotkiem. Wiem, czego chcę, choć czasem się gubię. Najtrudniej jest, gdy spotkam innego drapieżcę, który równie sprytnie pragnie wyssać ze mnie wszystkie soki. Rozpoczyna się walka i rodzi pożądanie. Niewyjaśniony erotyzm przeszywa nasze ciała. Szatańskim planem byłoby zgładzić przeciwnika, jednak energia wytworzona przy tym upojnym spotkaniu na to nie pozwala. Rodzi się niewyjaśnione uczucie, potrzeba przebywania z drugim, „złym” osobnikiem. Mimo, że i nasze drogi się rozmijają, czujemy tą aurę magicznego magnesu. Jak dwa bieguny ciągnie nas do siebie. Momentami zastanawiamy się czy warto w to brnąć, czy drugi kocur nie zastawił pułapki. Ryzykujemy i próbujemy stworzyć coś, o czym nie mamy pojęcia. Czy to się uda? Czy to jest naszym celem? Przeznaczeniem? Dwie inne gadziny chcą być razem...
autor: zyrafa/ A. Zarzycka
11.06.2005r
Jestem jak kot... Chodzę własnymi ścieżkami. Z pozoru łatwa do rozgryzienia, należę do największych zagadek świata. Zakładam maski i gram- gram siebie, ale tak, że nie wiesz, co tak naprawdę czuję. Myślisz, że jestem dobra- to moja natura, lecz życiowe doświadczenia narodziły we mnie diabła. Kusze patrząc Ci w twarz, bezczelnie kłamie i wykorzystuje Twoje słabości. Sprawiam, że myślisz, że mnie posiadłeś, że jestem zniewolona. Kocie drogi jednak prowadza gdzie indziej i nie zbiegają się z Twoim torem, chociaż nie znacznie zbliżają ku sobie. Żyję wygodnie napawając się ludzką naiwnością i słabościami. Nie posiadłam wiedzy tajemnej, jaką jest manipulacja ludzką duszą, ale to moje pragnienie. Jestem kapryśnym kotkiem. Wiem, czego chcę, choć czasem się gubię. Najtrudniej jest, gdy spotkam innego drapieżcę, który równie sprytnie pragnie wyssać ze mnie wszystkie soki. Rozpoczyna się walka i rodzi pożądanie. Niewyjaśniony erotyzm przeszywa nasze ciała. Szatańskim planem byłoby zgładzić przeciwnika, jednak energia wytworzona przy tym upojnym spotkaniu na to nie pozwala. Rodzi się niewyjaśnione uczucie, potrzeba przebywania z drugim, „złym” osobnikiem. Mimo, że i nasze drogi się rozmijają, czujemy tą aurę magicznego magnesu. Jak dwa bieguny ciągnie nas do siebie. Momentami zastanawiamy się czy warto w to brnąć, czy drugi kocur nie zastawił pułapki. Ryzykujemy i próbujemy stworzyć coś, o czym nie mamy pojęcia. Czy to się uda? Czy to jest naszym celem? Przeznaczeniem? Dwie inne gadziny chcą być razem...
autor: zyrafa/ A. Zarzycka
11.06.2005r
-
- Ekspert
- Posty: 1207
- Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00
-
- Nowy(a)
- Posty: 10
- Rejestracja: 20 wrz (wt) 2005, 02:00:00
parę moich vlep haiku w staruchowym designie
http://goro.friko.pl/lephaiku.htm
http://goro.friko.pl/lephaiku.htm
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Z racji że pojawiły się Warsztaty Literackie to kto wie może warto wyciągnąć choćby ten temat z archiwum forum... ale że nie lubię wyciągać rzeczy na pusto to ...
Piękny Anioł w betonowym mieście
Na zwykłym chodniku wśród bloków szarych ścian,
stał anioł któremu wyszedłem na wprost.
Wiem gdzie iść chcesz - powiedziałem
i za niechwyconą rękę prowadziłem go.
Sunął za mną anioł cicho,
co w Twoich mieszkał oczach;
a w mej duszy, drugi dom swój miał.
Nie zapukał... to ja, wpuściłem go sam.
Doszedłem z nim na skraj,
w wiśniowym stając sadzie.
Dalej iść chce sam - odrzekł
i puścił mą rękę nie trzymaną.
Schowany w płucach zapach włosów,
a na ramieniu ukryta słona łza;
to, pamiątki moje małe dwie.
Nie chciałem... to on, odszedł sam.
...
ale w mej duszy dalej, dom swój miał.
© SeIZe (24-02-2007 18:06:16)
Piękny Anioł w betonowym mieście
Na zwykłym chodniku wśród bloków szarych ścian,
stał anioł któremu wyszedłem na wprost.
Wiem gdzie iść chcesz - powiedziałem
i za niechwyconą rękę prowadziłem go.
Sunął za mną anioł cicho,
co w Twoich mieszkał oczach;
a w mej duszy, drugi dom swój miał.
Nie zapukał... to ja, wpuściłem go sam.
Doszedłem z nim na skraj,
w wiśniowym stając sadzie.
Dalej iść chce sam - odrzekł
i puścił mą rękę nie trzymaną.
Schowany w płucach zapach włosów,
a na ramieniu ukryta słona łza;
to, pamiątki moje małe dwie.
Nie chciałem... to on, odszedł sam.
...
ale w mej duszy dalej, dom swój miał.
© SeIZe (24-02-2007 18:06:16)